Codzienny make up...

/
4 komentarzy
Makijaż to podstawa dnia ...roboczego :) tak moje drogie maluję się jak idę do pracy, jak wychodzę po bułki rano lub wywalić pampersy do kosza olewam to i daję na luz chyba, że lustro mówi "ogarnij się kobieto" a tak też się zdarza :) . Na poważnie to pracując wśród ludzi i mając z nimi kontakt przez cały dzień trochę źle czuła bym się z bladą twarzą, schowanymi oczkami "bez rzęs" za okularami i niedoskonałościami wychodzącymi tu czy tam nie wspominając już o zachciewajkach :)
Dla tego postanowiłam napisać i pokazać Wam mój poranny makijaż i kosmetyki, którymi go wykonuję.
Zaczynam od odświeżenia twarzy żelem Physiogel, po czym na twarz nakładam mój ulubiony krem Ziaja bio olejek araganowy. Pod oczy nakładam krem Avon Planet Spa z pomarańczą - uwielbiam go. 



No i się zaczyna ... najpierw czerwone wypryski i inne niedoskonałości zakrywam korektorem zielony Lovela i dopiero teraz nakładam podkład intensywnie kryjący Pharmaceris SAND 02, jeśli moje oczy tego wymagają dostają odrobinę korektory rozświetlającego Avon lights.



Całą twarz, a w szczególności powieki i policzki oprószam pudrem sypkim o kolorze transparentnym Celia i rozświetlam ją perełkami rozświetlającymi Avon, albo dodaję koloru perełkami brązującymi to już jest zależne od pogody i nastroju :-) 


Na powieki nakładam bazę pod cienie Avonu, która jest nie zawodna i świetnie trzymające się na nich cienie, które stosuję od dłuższego czasu codziennie to technics eyeshadow, które mam z wymianki i jestem bardzo zadowolona -  trafiona moja kolorystyka.




Eyeliner mój pierwszy w życiu z Wibo jeszcze się uczymy ale coraz lepiej nam to idzie :) zaczniemy się przyjaźnić albo wymienię go na inny model i "pójdzie boso" ....
Tusz do rzęs ten mój, z którego ogólnie nie jestem zadowolona a niby jestem jedno jest pewne już go z pewnością nie kupię Bourjois.


Tak i na sam koniec to co Żabcie lubią najbardziej :) róż do policzków :):) uwielbiam go !!!! :) 

już Was ściska z zazdrości ?? :-) 
Słuchajcie i tego wszystkiego nie mogło by być gdyby nie one ... 


( już teraz rozumiecie po co mi nowe pędzle tylko ciiiiii by stare nie słyszały bo się obrażą )
Efekt końcowy jak kto woli :-)






Podobne posty:

4 komentarze:

  1. a ja nie mam problemu z poazaniem sie ludziom bez make upu :D jak sie nie podoba to niechaj sie nie patrzą :) jak mam zajecia na 7.30 to nigdy sie nie maluje bo wole pospac zamiast maziac sie tym wszystkim :d

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nawet po bułki nie wyjdę bez makijażu ;) Mój R mi zawsze powtarza, że po co się maluję skoro i tak dobrze wyglądam. Ale jak siedzę sobie cały dzień w domu i przyjdzie mnie odwiedzić (a ja jestem bez make-up'u) to mnie non stop pyta, czy na pewno nie jestem chora lub smutna :DD

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie wykonałas ten makijaż :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawienie komentarza.