Life Like a butterfly: Denko

Denko

2 komentarzy

Witam Was serdecznie,

jakiś czas temu dokładnie w poście zapowiadającym denko Tu pokazałam, Wam kilka kosmetyków, które zaczęły już obsiadać kurzem dość znacznie, terminy użytkowania biły dzwonem na alarm i czas był zrobić z nimi porządek, a do tego doszło kilka nowych kosmetyków zdenkowanych więc najwyższa pora wyspowiadać się z tego.

Jedyny kosmetyk, który z tej trójki wykorzystałam do dna to podkład Skin Balance Pierre Rene. Reszta wylądowała hmmm w koszu ... wraz z samoopalaczem, którego zapachu nie przebrnęłam.

Mgiełka Aqualine straciła swój zapach, zrobiła się dziwna, Lady Speed Stick nie zniosła go moja skóra, a ze Skin Balance z pewnością jeszcze się spotkamy.

Odżywka Mr. Potters - Nie

Szampon Head Shoulders - Jest w ciągłym użyciu

Szampon wzmacniający Pharmaceris - jestem na tak. Przymierzam się do pełnowymiarowego opakowania.

BingoSpa - Kolagenowa śmietanka pod prysznic i mam mieszane uczucia co do niej. Nie wiem czy jeszcze zamówię, a może i powinnam żeby wyrobić sobie opinię.

BingoSpa - Borowinowy żel pod prysznic. Podobno dla mężczyzn :P, ale przykleiłam się czasami i ma bardzo fajny zapach.

Fa Joghurt - niesamowity był. Świetnie się pienił, strasznie wydajny i gęsty. Nie wiem czy to ważne ale był z niemieckiej półki. Z pewnością kupię wersję Polską i porównam.

To wykończyły moje Szkraby i to nie jest pierwsze opakowanie. Co jakiś czas do tego wracam i jeszcze z pewnością kupię.

Dwufazowy cukrowy peeling do ciała, rąk i stóp. Czy kupię ?? O tym w najbliższym poście.

Bardzo fajny naturalny olejek kokosowy, który ratuje skórę mojego dziecka i z pewnością jeszcze go kupię.

Kolorówka w niewielkich ilościach jak zawsze, ale biorąc pod uwagę, że w czerwcu korektor NYX mój ulubieniec wiec bez dwóch zdań jestem na TAK
Eyeliner Lovela - właściwie jeszcze cały ale straszne grudy się porobiły.