Polecany post
Lista życzeń 2016
Oczywiście, że marzę, ale chyba do zatracenia daleka mi droga. Na szczęście za marzenia nie karają bo już dawno wisiała bym na stryczku. Nie...
Obserwatorzy
O mnie
Polub mnie na FB
Popularne Postsy
Archiwum bloga
-
►
2017
(1)
- ► października (1)
-
►
2015
(45)
- ► października (4)
-
►
2014
(55)
- ► października (3)
-
▼
2013
(122)
- ► października (5)
-
▼
czerwca
(9)
- Testuję z Maliną: Złote serum wyszczuplająco model...
- Testuję z Maliną: Eveline Cosmetics slim Extreme ...
- Moja Barracuda
- Nie no dawno nie smęciłam i nie mam ochoty, a może...
- "Chwalipięta w koncie stała i tak sobie powiadała....
- Rozdanie 29: Eveline Cosmetics
- Moje Planet Spa od Avon ...
- Miły początek tygodnia :)
- Denko maj :-D
ja maszynek uzywam tylko Venus z wymiennymi wkładami :) drogie są bo za te z Olay zapąłciłam ostatnio prawie 90 zł za 4 wkaldy ale starczają na długo (chociaz Olay są mniej wydaje niż standardowe Venuski)
OdpowiedzUsuńJa tam miałam z Eveline płyn micelarny i był bardzo spoczko :) Ale miałam taki niebieski, jakiś coś z hydra w nazwie :)
OdpowiedzUsuńHihi, dziękuję za ten wpis ;) Już myślałam ,że jestem nienormalna, bo czasem jak skończy mi się żel do golenia, to do tego celu używam odżywki do włosów, ale widzę, że nie tylko ja tak robię. A te maszynki są do dupy, ja używam tylko tych czarnych, męskich jednorazówek z Gillette.
OdpowiedzUsuńmęskie maszynki zawsze spoko! :D
OdpowiedzUsuńteż nienawidze tych maszynek :D kiedyś chłopak się na mnie wkurzał bo brałam mu jego które były dla mnie niezawodne <3 i też podczas któryś zakupów skusilam się na ten szajs żeby mieć swoją własną damską maszynke :D
OdpowiedzUsuńzaciełam się nią chyba milion razy i niesamowicie wysuszyła mi skórę ! wiem ze to niby maszynki jednorazowe ale tych chłopaka używałam na jakieś 3 razy i dalej były ostre a ta po pół jednej nogi od razu poszła do kosza :)