Witajcie,

powoli zaczynam się sprężać i publikować moje wypociny. Ciężko z czasem, a wieczorami nie wiem gdzie ręce wsadzić, późnym wieczorem jedyne o czym marzę to sen.
W ramach rozdania u u Pani Domu otrzymałam, coś czego jeszcze nie miałam i bardzo chętnie chciałam mieć ... Takie chciejstwo to wypróbowania, ot takie widzi mi się :)
Tak więc dziś  włosowo ....


Lubie taki spokój i ciszę. Jeszcze trochę, a wieczory będę spędzać w sypialni, na łóżku, z laptopem na kolanach, świecąca lampka, cisza, spokój... taki swój kąt. Każdy takiego miejsca potrzebuje, dla samego siebie. Miejsca gdzie się wyciszy, a póki co mogę iść do toalety ?? nie tam też mnie znajdą, w łazience w wannie zrelaksować się może i da, ale z uszami jak radary czy któreś nie drepta, albo nie puka bo się obudziło i chce pić, albo szuka mamy w łóżku.... no cóż odbiegłam troszkę od tematu, ale już, już ...
Czerwiec prawie za nami, mieszane uczucia po sobie zostawił, pogoda dopisywała tak różnie, zakupy jakieś się trafiły i mniejsze i większe, ale za pewne nic nie jest tu na zapas - wielki plus.
 Więc bez większych wstępów i opowieści dziwnych treści zapraszam na "film"

Promienie słoneczne na ciele, które je ogrzewają i dodają blasku. Każda z nas lubi kiedy skóra nabiera promiennego wyglądu, lekkiej opalenizny. Gdzie w promieniach słonecznych pięknie się nasze ciało prezentuje, delikatnie świeci jak pokryte drobinkami złota.
Sleek Rose Gold - mój faworyt, ulubieniec i miłość mojego życia.