Hej no to jak :) kilka zdjęć samochwały, która w koncie stała i tak sobie powiadała :)... :) A ja dostałam to, kupiłam tamto, a to samo przyszło i już zostało :):):):). Nie do końca się tak da, ale faktycznie chyba byłam wyjątkowo grzeczna, miła i uczynna bo paczuchę i niespodziankę, którą dostałam naprawdę miło mnie zaskoczyła wiec usiądźcie wygodnie i zobaczcie razem ze mną czym zostałam obdarowana i sama się obdarowałam. 


Cześć :), 

tak jestem chwalipięta,mam za sobą wspaniałą niedzielę, mam ochotę krzyczeć ze szczęścia i chcę się Wam pochwalić tym co ostatnimi czasy wpadło w moje łapki, a pochwalę się jeszcze, że będąc w Rossmannie czy innych sklepach, które szeptały "chodź, weź, kup, jesteśmy w promocji" powiedziałam Nie !! i nie okupiłam się w nowe żele, peelingi czy inne dobroci, na razie trzeba z denkować półki, szafki, komody i inne skrytki :)







Cześć :)

Jestttt mam je już :) a może inaczej znalazłam chwilę, żeby je w końcu z denkować, opisać i sfotografować ... jeju jak one się pchały do zdjęć jedno lepsze od drugiego :). Tak więc zapraszam na małą sesję zdjęciową. 



To nie będzie długi post, ani rozważny, nie jest również sponsorowany, jest po prostu zwykłym chłopięctwem, więc spodziewajcie się więcej zdjęć niż opisów :)


Nie no nie ma to jak trądzik w wieku trochę większym niż młodzieńczy, nie doskonałości, jakieś dziwne zaczerwienienia czy też inne takie sprawy. Niestety borykam się z tym, ale plus jest taki, że już nie nacodzień, że pozwolę sobie na wyjście z domu bez tony podkładu i innych "masek", a wszystko to za sprawą dobrze dobranych kosmetyków, a przede wszystkim Systematyczności...




No i niech będzie mój pierwszy TAG, na który skusiłam się przez Arcy i niech będzie jak się bawić to się bawić :)

1.Wolałabyś latać nad ziemią czy oddychać pod wodą?
Latać nad ziemią, czasami jak mam dobry humor właśnie tak się czuję, latam, wolna, swobodna bez żadnych przeszkód, porad i mądrych rad
2. Możesz przenieść się w czasie na jeden dzień i noc. Jakie to będą lata?
To jest moje ciche marzenie, zostawię odpowiedź tylko dla siebie :)
3. Kim chciałaś zostać w dzieciństwie?
Sprzedawcą ... do dziś pamiętam jak pod blokiem bawiłyśmy się w sklep, a za pieniądze służyły nam liście z drzew... Dziś jestem ... sprzedawcą :D 
4. Jest jakiś Czarny Charakter, który lubisz? Jaki?

Ja :D - niech żyje skromność 
5. Śpiewasz kiedy nie słyszy Cię nikt?

i jak słyszy też :) 
6. Co lubisz w moim blogu?

Kolorowe zdjęcia, język pisania i te oczy ... Czy te oczy mogą kłamać ?? :)
7. Wymarzona suknia na wymarzony bal? Jak by wyglądała?

Krótka zprzodu, długa z tyłu, z koronką, bajeczna :) jak u Księżniczki, tylko nie takiej grzecznej czy grzesznej :P
8. Chciałabyś się znaleźć w jakim serialu? W jakim?

Moda na sukces hihihihihihi 
9. Świat jest piękny, bo...

wystarczy spojrzeć na niego łagodniej, nie robić nic na przekór sobie, Kochać i być Kochanym...
Nigdy nie jest za późno na spisanie denka, a jak się ma tego nie wiele to "damy radę" :). Faktycznie w październiku nie szalałam i nawet coś z kolorówki zużyłam !!! :).
Tak więc zaczynajmy ...

                                           

         

Miałam się pochwalić tak wiec to zrobię bez zbędnych słów, same zobaczcie ... 
Zdjęcia no cóż - fotograf się mało postarał ;)

To taki głupi nawyk, a może i nie głupi, ale jeśli trafię na jakiś kosmetyk do ciała, który po kilku użyciach staje się moim przyjacielem, z żalu że za chwilę może się skończyć po prostu go " nie używam  " :), bo przecież nikt nie lubi się żegnać nawet na chwilę :)
Niestety chodź bardzo oszczędnie, za każdym razem z bólem serca kiedy go otwierałam, a w trakcie używania i myziania się szeroko uśmiechałam i relaksowałam, nadszedł czas i na niego ...



A kuku  :)


Dobry wieczór ... 

jak jestem sama to mogła bym coś za przeproszeniem spłodzić (samej przecież się nie da :) )  - spokojnie na razie dwójka mi wystarczy, ale trzecie jak by się trafiło też bym się cieszyła :) - to póki co przybywa, ( na szczęście w mniejszych ilościach ), na półkach i w szafie :) na korytarzu z butkami też hihihihi 
To pokaże Wam moje nowe zdobycze, które przybyły nie bo mi się chciało, a misie to małe NIEDOBRE ( to te duże są niedobre ) niedźwiadki....
Przy współpracy z firmą JM Spa&Wellness otrzymałam do testów, coś co bardzo lubię i czego jestem fanką, a mianowicie peeling do ciała, o zapachu kokosu. Jakie wrażenia i efekty - to zapraszam Was już do recenzji.






Jest i denko :) w tamtym mc niestety nie było o czym pisać, za to w tym wszystkiego ubyło. Dużo nie brakowało, a by było denko bez denak, bo mamuś myśląc, że nie mam czasu iść wynieść "plastików" zbieram je sobie w łazience :)
Jakież było jej zdziwienie jak zaczęłam tego zacięcie szukać, a na drugi dzień chyba wszystko wróciło na swoje miejsce :) 
Możemy zaczynać :)

Wróciłam :):) i wcale na zakupach nie byłam chodź mogło by się tak wydawać :P
Pochwalę się Wam co mi z DMu dobre duszki przywiozły , czyli to co Muminki lubią najbardziej :) kosmetyki do kąpieli mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm, a potem się dziwią, ze rachunek za wodę wysoki lub, że jak idzie do wanny lub pod prysznic to ginie :)
No same zobaczcie ;)


Cześć dziewczyny dziś coś z innej beczki, a mianowicie napiszę Wam jak zrobić by mieć w domu wodę, którą można pić prosto z kranu, za niewielkie pieniądze i wyjątkową w smaku.

Na naszym rynku jest coraz więcej marek, które zajmują się dzbankami do filtrowania wody i wybór wśród nich wcale nie jest łatwy. Już od dłuższego czasu  zbierałam się na zakup dzbanka, nie miałam już ochoty patrzeć jak zagotowana w czajniku woda, przelana do dzbanka dla dzieci, tworzyła brzydki biały, twardy osad, a woda nie nadawała się już na picie prosto z kranu.
Jakież było moje zadowolenie jak obdarzono mnie do testów dzbankiem, dzięki spotkaniu Blogujących Babeczek, na którym niestety nie mogłam być ;(, tak wiec dzbanek zawdzięczam Dayli , która zadbałą żeby trafił on w mojej ręce. 

Od razu zrobiłam test na niczego nie świadomej mamie ... ale po kolei. 

                                                       Kilka słów od producenta:

Dzbanek Atri classic
- pojemność całkowita - 2,4l
- pojemność wody przefiltrowanej - 1,4l
- specjalnie zaprojektowana pokrywa ułatwia napełnianie dzbanka
- dziobek dzbanka ułatwiający nalewanie
- elektroniczny wskaźnik wymiany wkładu
- ergonomiczna rączka
- mieści się w drzwiach lodówki
- antypoślizgowa podkładka w podstawie dzbanka
Dzbanek przystosowany do mycia w zmywarce, oprócz pokrywy.
"Wkład filtrujący Dafi Classic dzięki złożonej technologii zmiękcza wodę oraz usuwa z niej zanieczyszczenia mechaniczne, metale ciężkie i chlor- czyli wszystko, co zaburza jej naturalny smak. Odpowiednio dobrany skład mieszanki filtrującej pozwala uzdatnić do 150 l wody ( w zależności od jej jakości ) oraz zapobiega rozwojowi bakterii we wnętrzu wkładu filtrującego przez 1 mc. Comiesięczna wymiana wkładu gwarantuje najwyższą jakość wody"

A teraz niech zweryfikuje to życie....

Opakowanie:

bardzo przyjemne dla oka, niebieskie pudełeczko, uśmiechnięte buzie i dzbanek - tak takie prawdziwe i szczere jak dla mnie może być. Z tyłu ładnie wszystko opisane w języku Polskim, wraz z numerem na infolinię i stronę producenta - fajnie.
Na opakowaniu jest informacja, że dzbanek ma manualny indykator, a w rzeczywistości okazało się, że ma elektroniczny "mi" - jak miło :)
W środku znajdowała się mała karteczka z instrukcją obsługi wskaźnika elektronicznego, niestety brak informacji o gwarancji i serwisach.


Dzbanek:

Estetycznie wygląda, ładnie prezentuje się na blacie w kuchni. Biały, przeźroczysty, bardzo miły w wyglądzie i praktyczny do postawienia, ponieważ jest podłużny i wysoki, co nie sprawia problemu z ustawieniem go.
Pokrywa górna przesuwana, dość ciężko co czasami może sprawiać trudność w otworzeniu go jednym palcem, a nawet udało mi się poderwać całą pokrywę do góry - podejrzewam, że to kwestia czasu i przyzwyczajenia się, jak również wyrobienia się klapki odchylającej.



Skuteczność:

Zrobiłam test ... wlałam do dwóch kubeczków wodę z kranu i z dzbanka .... różnica wyczuwalna od razu !!!  Inny smak, delikatniejszy, smaczniejszy, woda nawet gołym okiem wygląda na czystszą.
Ja jestem zadowolona, koszt takiego wkładu to jakieś 15 zł i można je dokupić w większości sklepów AGD i RTV jak również na stronie Dafi.pl , pasują do niego również zamienne wkłady. Smak kawy i herbaty jest o niebo lepszy, a co najciekawsze mamuś ma już taki sam dzbanek znalazła na promocji w sklepie :) 





Hej Dziewczyny i chłopaki :)

trzeba by trochę odrobić zaległości, pokazać Wam co mam nowego dostałam, co nowego kupiłam :P i czym Was na dniach zamęczę :)



Recenzja kosmetyku ze współpracy z :



Dziś nawilżę Wasze ciała poczynając od twarzy, poprzez szyję i dekolt.
Zapraszam do recenzji Głębokiego nawilżenia Serum błyskawiczne Algi  - Marion SPA.
Jakiś czas temu w paczce startowej z JM Spa&Wellness otrzymałam kilka pełnowymiarowych kosmetyków, z których miałam problem wybrać "co tu wrzucić na przekąskę dla mojego ciała" wybór padł na serum błyskawiczne.



Haaaa można by powiedzieć, że koniec tygodnia i weekend był typowo .. pieski :)
Od zawsze chciałam mieć psa, takiego od szczeniaka chować go i najlepiej, żeby był owczarkiem niemieckim, a jak nie to, że przygarnę ze schroniska, albo jakaś znajdka. Trudno było spełnić to marzenie dziecka, jeśli mieszkało się w bloku i miało dwa małe pokoiki, rodzice pracowali, a ja chodziłam do szkoły...
Zostałam szczęśliwą na chwilę posiadaczka Bosmana II, szczeniaczka w połowie Labradorem w połowie "czymś tam" :P, później z bólem serca i łzami w oczach musiałam go oddać, ale to dobrze się stało, ponieważ w kolejce do przygarnięcia czekał Bosman I, zamówiony od kilku tygodni psiak... ale zobaczcie same od czego się zaczęło i jaką jestem szczęśliwą posiadaczką swojego, małego marzenia :)
Tak wiec poznajcie ich bliżej .





No moje drogie ostatnimi czasy pochłonęła mnie kuchnia :) jakieś wypieki, ciasta, a na dziś zaplanowałam dla małej Klusi tortille własnej roboty od podstaw, ale to nie o tym dziś będzie.
Nie będzie w tym miesiącu denka nie zużyłam kosmetyków tyle żeby było się czym pochwalić więc połączę to w denku wrześniowym. Zakupowo też nie poszalałam - rety, rety jaka ja się porządna robię :):):):). Najpierw wykończę to co już jest rozpoczęte i dopiero zajrzę do moich zapasów - juz zacieram ręce hihihihihihi
Nie ma kulinariów na dziś, nie ma denka więc co będzie ?? - będzie obrazkowo pokazane nowości w toaletce, które już wkrótce zostaną przeze mnie przetestowane, zdenkowane i opisane :) oraz skrót wydarzeń z minionego weekendu :P oj działo się działo :)



Uwielbiam tą zupę chociaż jej wykonanie kosztuję trochę czasu, potrzebne jest trochę produktów i kawał dobrego mięsa, ale to jak smakuje na koniec jest niewyobrażalne. Tak więc moi drodzy jeśli lubicie zjeść, dobrą, gęstą i ostrą zupkę to zapraszam.

P.S dla tak zwanych laików przygotowałam przepis prosty, od którego sama zaczynałam :)





Pewnie ciekawe jesteście skąd u mnie taka "mała" paczucha wypchana dobrociami kosmetycznymi :) Uchylę rąbka tajemnicy i powiem, że to ciąg dalszy współpracy z firmą :


O jasna cholera ( nie mylić z Cholerą Naczelną niczego winnej :) ) nazbierało mi się tego przez ostatnie dni, tona zaległości i zdjęć, ale nie będę nawalać w jednym poście wszystkiego zaczniemy po kolei, od kilku  dni urlopu, który poświeciłam na sprzątanie, przygotowanie małej Kluski do szkoły ( pierwsza klasa przed nami ) i słodkie, małe lenistwo :) 


Tak kolejny balsam poszedł pod obstrzał tym razem jako ostatni na liście znalazł się: bioHyaluron 4D kwas hialuronowy: kremowy balsam do ciała SOS 4D, intensywna regeneracja. Jejuuuu jaka nazwa ale nie szkodzi, damy sobie z nim radę. 
Moje testowanie odbyło się dzięki:
 Malinowym Testom Kosmetycznym.




Dobra udał się kolejny miesiąc, kolorówka jakoś u mnie stanęła, ale za to wszystko inne ubywa jak tralala ...
Nie no proszę sobie nie pomyśleć, że ja pożeram te kosmetyki, może nie dosłownie, ale faktycznie mała reklamóweczka się uzbierała ....




Jest Słońce, jest impreza, jest plaża i jest właśnie .... trzeba by jeszcze na plażę "elegancko" zadbanym wyjść. Pięknie dopasowany strój i kapelusz na głowie to nie wszystko, zadbane nogiiiii tak to jest ta część mojego kobiecego ciała, która jest latem najbardziej odsłonięta, więc też potrzebuje duużżżooo pielęgnacji, nawilżenia, a jak nawilżenie to jakiś mega balsam lub masełko. 
Dobrodziejstwem XXI wieku i moim towarzyszem w dbaniu o wygląd nóg,( nie do końca ten wygląd jest taki jak by sobie Ewa naturalna z Raju życzyła,no ależ cóż nie lubię owłosionych kończyn dolnych ), jest Depilator Wielki P. Mrożący z głowicą golącą ;) lub też na szybcika Pani maszynka. Nie zawsze ta depilacje przebiega sprawnie i łagodnie tym bardziej, że mam suchą skórą zdolną do podrażnień tak więc ....
Testuję z Maliną: Luksusowy balsam ożywczo - energizujacy





Tak i sobie minął kolejny tydzień... ależ się szybko obudziłam jutro środa połowa tygodnia, a ja piszę że minął kolejny tydzień, no cóż u mnie doba powinna trwać 48 h wtedy była by pewność, że się wyrobię...
W tak piękną pogodę wspaniałą używkę miały dzieci i nie tylko :)
Rekonstrukcja zdarzeń na podstawie niżej wybranych zdjęć, nie będzie zwłok, czarnych worków, za to kolorowo i słonecznie, z miłym początkiem dnia i burzą na niebie.


Tak nareszcie chwila, gdzie mogę usiąść w słuchawkach wielkich jak moja głowa na uszach, przewertować stronki i posłuchać muzyki, która nakręca mnie co dzień rano - poczynając od budzika, a tam Bednarek "Dla Ciebie", tak , tak intensywnie w chwilach kiedy chcę sobie pośpiewać ( to dość częsty objaw :) uwielbiam wyć ) załączam wszystkie możliwe piosenki z trzech jego płyt i śpiewam :):). Tak ostatnio jak jechałam do pracy leciał mój HIT, jedyny któremu jestem wierna od lat ...

Kołysanka dla nieznajomej ...




Nastał już czas na koleją notkę przy współpracy z firmą JM SPA&WELLNESS 



i kosmetyk, który i tym razem nie zawiódł. 




Jest !!!!! pierwsza, niepowtarzalna, czerwona dojrzała Malinka na moim krzaczku, a co za tym idzie ?? trzeba wybrać szczęściarza, który ją zje :-) Na kogo wypadło zobaczcie same :-) 
Polowanie na Malinę ...


No moje drogie najwyższa pora wziąć się do roboty i nadrabiać, nadrabiać :-) Postanowiłam, że aby zaostrzyć Wasz apetyt dziś przedstawię Wam weekendowy skrót w foto :)



No to co gotowe ?? możemy zaczynać ?? :)

















Na szczęście w tym miesiącu nie mam bubelków :) i szczerze mówiąc myślałam, że będzie tego więcej ale nie jest tak źle - zawsze mogło by być gorzej :P

No dobra bo się dziś rozszalałam i znowu przed 22 spać nie poszłam hrrrrr, no ale jak mnie natknęło to cóż innego robić - no chwalić się :-P
Byłam grzeczna, tak byłam proszę pod nosem się nie śmiać i nie komentować !! :) więc dostałam małe co nie co ... Zadaniem było znaleźć DM i coś przywieźć :P , następnym razem "coś" muszę zastąpić konkretami bo to nie jest odpowiedni wyraz dla mężczyzny, jeszcze jak się go do drogerii wysyła... można być z leksza zaskoczonym, a nawet zawiedzionym ... nie wcale nie narzekam, po prostu musiałam się czegoś pozbyć bo było nie dla mnie, drugie musiało by z 15 lat poczekać aż moja skóra osiągnęła by odpowiedni wiek :P, a szampon i odżywka są z innej "parafii", a ja tak nie lubię kiedy nie są zestawy i już sprawę staram się wyprostować - tak że zaczynamy :)

     Nie nie będzie różu, lecz świat widziany przez różowe okulary, których nie mam baaa a nawet teraz kiedy pięknie słońce za oknem mam soczewki :P, pogodowo bo przecież życie jest piękne zależy tylko, z której strony na to spojrzeć i którą noga rano wstaniemy, niecodziennie bo kto siedzi w oknie i wyczekuje niespodziewanych "gości", od kiedy też wstawiam zdjęcia, które nie dotyczę makijaży, manicure czy też gotowania i codziennie bo to przecież rzeczy, które są na co dzień, wokół nas wystarczy się tylko dobrze rozejrzeć :). Ależ to wszystko optymistycznie brzmi prawda, też mi się podoba... mam nadzieję, ze reszta też Wam się spodoba :)

Testuję z Maliną część druga : siostra bliźniaczka czyli balsam łagodzi spory i obyczaje...




Zapraszam do lektury, która będzie składała się z dwóch części tak więc zaczynamy...



Moje drogie gdzieś zapodziałam oryginał, który pisałam i zaczynam wszystko od początku :-P



Nie no dawno nie smęciłam i nie mam ochoty, a może właśnie ją mam hmmmm jakoś tak czasami człowiek nie ogarnia siebie, wszystkiego wokół i zamiast cieszyć się każdą chwilą i każdą minutą po prostu nie potrafi, wybiegamy do przodu, myślami, planami a zapominamy o tym co jest tu i teraz, a to czasami ważniejsze. 
A jak to jest, że nie potrafimy powiedzieć dość, koniec, nie chcę, dziękuje, zapomnij .... wygoda ?? brak odwagi, strach przed utratą kogoś bliskiego ?? 
Na słuchała się baba głupot, na oglądała, a teraz smęci - gadać jej się z nikim nie chce bo jakaś rozdrażniona to sobie popisze, tak to zawsze jest prostsze i łatwiejsze. 
Czemu udajemy, ze nie było pytania, stwierdzenia, tematu - bo niby łatwiej ?? 
Pytań jak u małego dziecka - tylko patrzeć jak Mały Miś, któregoś dnia zasypie mnie burzą pytań i zanim odpowiem na jedno padnie następne, kolejne ... 
Mogę iść spać ??? haaa wręcz powinnam bo rano muszę wstać - obym wstała prawą nogą, prawą proszę bo przy lewej może być źle ... a niech mnie napadnie na robienie "porządków" to z pewnością dla nikogo dobrze się nie skończy ... 
Podsumowując - życie to nie jest bajka. Dobranoc
No to mnie ozłociło i to tak ogromnie, mega wspaniale, pachnąco i kolorowo :)



Po kolei... 



Nie mam pojęcia czemu tak ciężko idzie mi ta recenzja kiedy ja naprawdę jestem pozytywnie nastawiona, fakt ciężki "okres" mam w życiu i chyba to się gdzieś kumuluje...

Dawno się nie chwaliłam a mam czym :) Tak więc poniedziałek zaczął się od paczuszek :) kto jak kto ale my kobiety uwielbiamy paluszki tym bardziej jeśli bardzo ale to bardzo byłyśmy grzeczne hihi a tego zrzucić mi nie wolno bo ja to wcielony anioł :)

Zaczynamy ...

A dobry wieczór :) wcale nie takie denko bo w maju to się nic nie wydarzyło i nie skończyło :-) twardo butelki, buteleczki stoją sobie trochę tu i trochę tam i w najmniej oczekiwanym momencie po prostu wszystkie jak jeden mąż się pokończą ..., ale za to odkryłam kilka bubelków, bubli, bubeleńków cholera jasna ( Cholercia nie Ciebie mam na myśli :) )trafiłam na takie buble, że aż szkoda gadać, więc Wam po krótce troszkę opiszę ... 

Mój numer JEDEN - niech go drzwi ścisną, co też mi narobiło to paskudztwo ..., ale od początku.... Postanowiłam sobie kupić swoje damskie maszynki do golenia i chwilowo odczepić się od czarnych, męskich W., więc na jednych z niewielu zakupków w  Rossmannie zakupiłam sobie śliczne, seledynowe maszynki do golenia Bic ... Na depilator było jeszcze za wcześnie, więc co będę cierpieć przed wakacjami... no i masz babo to było Twoje cierpienie... Najpierw myślałam, że to wina odżywki, chodź stosowałam ją już od dłuższego czasu ( tak odżywka do włosów świetnie nadaje się do golenia, nawilża, zmiękcza włoski i nie podrażnia skóry ), no "kij" jak to się mówi spróbujemy z pianką, nic nadal to samo - sucha, podrażniona skóra maksymalnie jak się da !!! wręcz biała i można się było zadrapać ;( , spróbowałam jeszcze na piance do golenia męskiej efekt ten sam i co ... i ponad tydzień kuracji balsamem super nawilżającym, oliwką dla dzieci i powrót do czarnych, męskich W. okazał się niezbędny.

Numer Dwa - rety nie spodziewałam się takiego efektu :-) Na opakowaniu napisane jest, że poradzi sobie z makijażem wodoodpornym :-D - większego kłamstwa nie widziałam. Podejrzewam, że ten płyn okłamywali tak samo jak nas że istnieje Święty Mikołaj, a jemu od małego na produkcji mówili, że jest do wodoodpornego makijażu, a on biedny tylko może stał na tej samej półce co One - chodź nawet to poddam wątpliwości bo kupiłam go w Biedronce i innego płynu na tym regale do demakijażu nie widziałam.




No i największa "niespodzianka" mój numer Trzy - właściwie to powinien być NUMBER ONE !!! 




Flamaster do ust od Astor ... faktycznie flamaster. Maluje się nim jak zwykłym pisakiem, jakoś nie robi to na mnie wrażenia i nie jest jakimś super wynalazkiem, zapach ma okrutny jak dla mnie "zgniłego jabłka", a po nałożeniu na usta czuję jak bym miała dodatkowo warstwę kleju, wargi nie mile się do siebie kleją. 
Jedyny plus to kolor, który mnie naprawdę urzekł, ale za posmak i dyskomfort na ustach u mnie przepadło ....




No i tak zamiast denka mamy bubelki mc maja :) 


No moje Drogie postanowiłam spróbować swoich sił ( chociaż baba ze mnie mało przypakowana :-) ) w konkursie sklepu internetowego Nocanka.pl. Do wygrania jest 20 paletek ekskluzywnej kolekcji cieni RevlonWystarczy wejść na FB, polubić ich profil, wybrać paletkę cieni, która najbardziej nam odpowiada i udostępnić ją na swoim profilu ... łatwe ?? no jasne :) 
Zajmie Wam to chwilę, a może uda się Wam zgarnąć wymarzoną paletę.







Ja wybrałam Smoky Sexy :) , a Wy jaką wybieracie ??? :)

Wystarczy zrobić KLIK i bierzemy udział. 
Powodzenia :)



Masło Shea 

czyli... do ciała i masażu czekolada z pomarańczą...Uwielbiam czekoladę w kostkach, w słoiczku, na lodach i pod postacią lukru :-D, a to masełko mówiło zjedz mnieeeeee !!!! Zapach oszałamiający, a wygląd babeczki nie dawał za wygraną :D ale spokojnie nie zjadłam ... Za to kolejnym produktem, który wybrałam sobie do testowania, a otrzymałam go wraz z paczką jest właśnie  masełko od firmy 




Haaaaa gdyby nie Pani domu w ogóle bym o nim zapomniała ( tak niewiele tego jest ), ale za to ładnie wszystko opróżniam i mogę być z siebie dumna ....

Losu, losu, kilka szeptów do uszka, kilka podpowiedzi, dobrze przestudiowany spis treści , może gołąbki - czemu nie nigdy w życiu nie robiłam, a może męskie śniadanie pełne energii hmmm do tego jeszcze mogę wrócić, ale Misie lubią słodkie :) i padło na Misiek owocowy (zapraszam po przepis TU )....

Smęcę ... z kieliszkiem szampana w ręce no i smęcę ... Dzieciaczki zostały u babci, a ja sama w dużym domu, za dużo mam czasu dla siebie i swoich myśli, na jednym ramieniu siedzi Anioł i mówi "idź spać, odpocznij", a na drugim Diabeł " zostań, dopij, wypij, posłuchaj, poużalaj się" - no i bądź tu mądrym i pisz posty... 
Dzień zleniwiony, pożarta przez komary ogródkowe z małą niespodzianką dla Was jutro ( będzie chwalipięctwo ) i bałaganem w kuchni... i czego więcej chcieć ... Jego ...  jego ramion ... 

Grzeczna ze mnie dziewczyna, posłucham Anioła i pójdę spać ...
Dobranoc M :*

Zapraszam do wysłuchania ...

http://www.youtube.com/watch?v=Z6A-7njTl3c


No dobrze jak obiecałam tak pokazuję :) oto moja własna, prywatna zdobycz - już moja na własność :) ale moralniak mi się włączył no cóż za późno już go nie oddam :) Zawsze marzył mi się porządny aparat ( tańszy niż 2 koła :P ) i ten już mi starczy ( jeszcze 150 zł za obiektyw powinnam dostać - ale to kwestia czasu :D ) 

Oto On moje Panie Canon EOS 1100D z obiektywem 18-55 IS :) coś wspaniałego co w ciągu niecałego miesiąca uwieczniło moje Szkraby na prawie 1000 zdjęć :D 
Teraz mogę z Wami poszaleć :)




                                      
Jest niedzielny wieczór właściwie to bliska noc, dzieciaczki śpią a ja uwielbiam tą ciszę gdzie mogę w spokoju pomyśleć i się zrelaksować... Niedzielna kąpiel w wannie to już mały rytuał wtedy wyciągam całą "szufladę" pełną skarbów i wybieram to na co mam ochotę, a dziś była to ochota na SPA... Planet Spa od Avon...  Od tego się właśnie zaczęło...
A było to tak - zbierając się za napisanie recenzji stwierdziłam, że musi to być coś wyjątkowego tak jak to masełko więc zdjęcia też muszą być wyjątkowe takie żeby kojarzyły się z czymś miłym i przyjemnym, czymś co relaksuje, a mnie nic bardziej nie relaksuje jak domowe SPA w ciszy i spokoju... Więc jak już przygotowałam całą scenografię w głowie postanowiłam ją urzeczywistnić i tak dzisiejszy wieczór był jedną wielką przyjemnością dla mnie i mojego ciałka ... 
Najpierw otworzyłam butelkę z zimnym szampanem ...


a później uszykowałam coś dla zmysłu węchu ...


no i oczywiście coś dla każdej z części mego ciałka ... Dla włosów woda brzozowa Isana, na buźkę trafiła maseczka oczyszczająca z Ziaj, do dłoni peeling szafirowy Perfecta Spa, a dla całości no właśnie ... Peeling do ciała Avon Planet Spa uwieczniony na koniec masłem nawilżającym do ciała Planet Spa ze śródziemnomorską oliwą z oliwek i kwiatem pomarańczy .... Tak właśnie o tym ostatnim będzie jutrzejsza recenzja....

Dobranoc M :*