Jak to Antoś z tatą mamę "dręczyli" czyli konkurs Daylicooking i e-gusto

/
4 komentarzy
Miałyście już okazję przeczytać historię o Antku i jego wybrednym tacie ? a moze Wy też już bierzecie udział w konkursie u DayliCooking z e-gustus.pl ?? Jeśli nie to gorąco zapraszam i tam możecie przeczytać pierwszą część historii o dwóch takich co jeść nie chciało

Zapraszam !!!!





I tak ta biedna mama w głowę zachodziła .... dom, pranie, sprzątanie, gotowanie a im jeszcze kanapki nie smakują co ja mam biedna zrobić .... A przecież ja też potrzebuje czasu dla siebie jakąś maseczkę, paznokcie pomalować lub chociaż usiąść i kawę spokojnie wypić.
Tak wiec mama noc bezsenną miała, rano lodówkę otworzyła hmmm, w zamrażalniku co nie co, owoce mrożone ??!! w schowanku ryż, pierś z kurczaka w lodówce .... Już wiem !!!!!!!!!!!!!

A że chłopaki swoja mamę bardzo Kochają wybaczą jej fakt, że  produkty gotowe użyje a nie od rana przy garach będzie stała ... 

Potrzebne:
paczka gotowych placków tortilla 
pierś z kurczaka pojedyncza
pomidor aa tego mam z ogródka
ogórek kiszony mam kilka swoich słoików później będzie na zupę
ser żółty 
liść sałaty się znajdzie
ketchup
sos czosnkowy - wedle uznania może być majonez


Placek podsmażamy kilka minut na rozgrzanej patelni. Pierś z kurczaka przekrawam wzdłuż, kroję na cienkie plastry i podpiekam około 5 minut na gorącej patelni, do smaku przyprawiam przyprawiam przyprawą kebeb-gyros.
Ciepły placek kładę na talerzu i polewam go sosem czosnkowym, kładę na to sałatę, ser żółty, pomidora w plastrach, ogórek w cienkich paskach, pierś z kurczaka i polewam ketchupem. 
Taki gotowy placek zawijam wedle uznania i wkładam w folie aluminiową, żeby było łatwiej zjeść i nie ostygło za szybko.


No tak coś sytego jest, ale te łakomczuchy nie odpuszczą jak nie będzie nic słodkiego hmmmm

Ryż i owoce właśnie tak !!! :)
Paczka ryżu lub szklanka ryżu luzem
owoce mrożone - według uznania

Paczkę ryżu gotujemy w lekko osolonej wodzie. 
Mrożone owoce jeśli mamy blender z nożami do lodu miksujemy, albo wyciągamy dzień wcześniej żeby się rozmroziły. 
Garść mrożonych malin i kilka truskawek wyjęłam zanim chłopaki się obudzili. Kiedy ryż już sie ugotował, a śniadanie stało na stole, chłopaki szykowali się wrzuciłam owoce w blender, posypałam cukrem i zmiksowałam. 
Tak zmiksowane, jeszcze zmrożone rozłożyłam na gorącym ryżu... i na to dorzuciłam kilka całych niezmiksowanych, w pojemniczek i zamknęłam.
Do drugiego śniadania owoce zmiękły, nabrały smaku i wtopiły się w ryż. 



Efekt dwóch zadowolonych mężczyzn w domu - BEZCENNE :)

Pozdrawiam Klusi :)





Podobne posty:

4 komentarze:

Dziękuję za pozostawienie komentarza.