Koloryzacja niezdecydowanych bab :)

/
0 komentarzy
Moje drogie zbieram się od czwartku, ale nie było szans ja nie dałam rady ( a za wiele nie robiłam ) to co dopiero Ci co naprawdę coś robili :P
Ale po kolei ... tak jak Wam wspominałam w poście jag nie mała owieczka :) z energią, werwą i urokiem mam zamiar wkroczyć do mojego królestwa POK, no ale trzeba jakoś wyglądać wśród ludzi no i też umówiona wizyta Emilki doszła do skutku :), a żeby tego było mało to zamiast jednej głowy trafiło się 5 z czego dwie się chciały pokolorować i nie wiedziały jak a nawet jak wiedziały to to co wymyśliły mogło by się źle skończyć :)
Dobrze, że nad wszystkim panowała właśnie nasza Pani fryzjerka :), która przyjechała przenośnym salonem fryzjerskim na kółkach :)

( w kadr zmieściły mi się tylko dwie a była jeszcze trzecia tak samo wypaśna :) )

Na pierwszy ogień poszła moja siostra strasznie zdecydowana :P kobieta, która z rudych chciała najlepiej ciemny blond z pasemkami ( nazwała to czekolada jasną :), ale jak pokazała to ni jak do czekolady to podobne nie było ewidentnie był to ciemny blond hihihihi ). Po serii pytań dotyczących ostatniego farbowania i używanych farb, jakości włosów i oczekiwanego efektu :) delikatnie zostało jej uświadomione co tak naprawdę może się stać i wyjść :)
Oddała się grzecznie w ręce doświadczonej Emilki i czekała na efekty. Wszystko było wykonywane produktami marki Artego,  którą wcześniej miałam okazję poznać właśnie poprzez pierwszą koloryzację wykonaną przez Emilkę i farba bardzo miło mnie zaskoczyła ponieważ kolor zmywał się ładnie na całości i po 4 mc nie było widać brzydkich odrostów.


 Cała paleta kolorów była tak niesamowita, że na prawdę ciężko było się na coś zdecydować.



Postawiłyśmy :P na mały balejaż, pełna głowa rozjaśnionych pasemek i na to kolorek, na który między czasie miała się zdecydować :) 
Tak jak widać wszystko fachową ręko zostało, odmierzone, odważone tak by "lipy" nie było :)


Powiem Wam, że po zdjęciu pasków zastanawialiśmy się czy w ogóle kłaść jakąś farbę tak fajne wyszły pasemka :)


ale że mieliśmy pozbyć się "starego" rudego ( no cóż dobre 5 lat nosiła rudy kolor ) to wybór padł na .... numerek 7.0 - 7.N medium blonde :) ... 
I jeszcze małe poprawki, obcinanko, suszenie, modelowanie :)





Efekt końcowy zaskoczył chyba wszystkich .... Aguś jak by odjęto dobre 5 lat... rysy twarzy zrobiły się łagodniejsze, bardziej rozświetlona buźka naprawdę mi się podobało :)



No cóż a jeśli chodzi o mnie to .... wybrałam ten sam zestaw co siostra :):):):):) tylko mniej pasemek :) 



A Wy miałyście styczność z kosmetykami Artego ?? 

Serdeczne podziękowania dla Emilki za wytrwałość i cierpliwość :) oraz za zgodę na publikację zdjęć, jak również dziękuje Aguś za zgodę na publikację zdjęć.


Podobne posty:

Brak komentarzy:

Dziękuję za pozostawienie komentarza.