MaxFactor 2000 Calorie - recenzja

/
2 komentarzy
Tak w pełni mogę się wypowiedzieć na temat tego kosmetyku, który stosuję od kilku miesięcy, wiec opinie sobie wyrobiłam.... 
MaxFactor kojarzy mi się nie wiem czemu z naszymi babciami i prababciami, czyli stara, dobra marka, która wie co robi ...


Maskara MaxFactor 2000 Calorie jak podaje producent ma to być "wodoodporny tusz do rzęs", a jak jest w rzeczywistości ...


 Ano tak, że w moim przypadku sprawdziła się ona w 100 %. Często płaczę ( nie mylić z beksą wręcz przeciwnie ) ja po prostu płacze ze śmiechu, od słońca itp... itd... Przy czym czasami zapomnę się i przetrę oko jeszcze dłonią... :) 
Tusz ten twardo trzyma się na rzęsach, nie spływa, nie prószy się i dobrze rozczesuje rzęsy. Ja mam delikatne, liche rzęsy ukryte za okularami i w moim przypadku fajnie je podkreśla, więc ja jestem osobiście zadowolona. 


Szczoteczka jest delikatna ( czytaj nie za duża nie za mała ) więc dobrze się z niej korzysta. Opakowanie zgrabne, czarne z niebieskimi napisami ładnie się prezentuje.
Aby zmyć tusz potrzebujemy środka do demakijażu oczu na wodoodporny tusz :) bo inaczej zostanie z nami na dłużej. 


Czy do tej maskary wrócę z pewnością będzie ona na ławce rezerwowej w mojej kosmetyczce, a ponieważ kobieta zmienną jest, a ja mało stała w uczuciach jestem :) to przy najbliższych zakupach poszperam za jakąś  nowa wodoodporną maskarą dla samego porównania :)

Jeśli znacie, lub same używacie jakiejś maskary wodoodpornej to ja bardzo chętnie się o tym dowiem i może skuszę. Piszcie :) 


Podobne posty:

2 komentarze:

  1. Mam tę maskarę, ale nie w wersji wodoodpornej. Wodoodpornych nie używam.

    OdpowiedzUsuń
  2. kiedyś używałam z Miss Sporty wodoodorną, ale to było dawno temu
    2000 calorie lubię, ale za każdym razem kupuję inne mascary. Wracam jedynie do Rimmela

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawienie komentarza.