Piękna czerwień to nie wszystko....

/
1 komentarzy
Padam... nie mam pojęcia czy ze zmęczenia czy z przejedzenia, a może jedno i drugie hmmmmm ??? Fakt jest taki, że padam :), ostatkiem sił, siłą woli i ogromną pokusą napisania - piszę :) Piszę do Was chociaż krótki list, ale jaki :):):) 
Moje drogie pomalowałam w sobotę wieczór pazurki, kolorem, który od dawna mi się bardzo podobał, polowałam na niego no i mam. Kolor śliczny ale reszta daje wiele do życzenia.
Nakładał się dobrze nie ciągnął się, nie pozostawiał smug, równomiernie się rozprowadzał i pędzel nie gubił włosków.
Pierwsza warstwa wyglądała już całkiem nieźle, druga dodała jeszcze większej głębi koloru.
Schnął "niby szybko" no właśnie to niby - kręcąc się po domu i robiąc różne dziwne rzeczy nie zauważyłam żadnych zadrapań czy uszkodzeń lakieru 9 chyba naprawdę musiałam uważać albo nic nie robiłam hmmmm ), a rano po przebudzeniu jakież było moje zdumienie jak zobaczyłam brzydkie odciski od pościeli - to mnie przerosło. 
Trwałość też nie daje efektów do zadowolenia chyba, ze będziemy leżeć i nic nie robić. Po dwóch dniach już mam brzydkie odpryski i podejrzewam ( nie sprawdzałam ), że nawet baza utwardzająca tu za wiele nie pomoże. 
Podsumowując: kolor zgodny z oczekiwaniami, ładny, intensywny, dobrze się rozprowadzał, ale reszta niestety nie sprawdziła się. 





Podobne posty:

1 komentarz:

Dziękuję za pozostawienie komentarza.